Przegląd prywatności DuckDuckGo w Internecie
Jeśli chcesz znaleźć coś interesującego, twoim pierwszym portem zawinięcia będzie wyszukiwarka, której jest bardzo wiele. Poza dużymi chłopcami – Google, Bing i Yahoo – znajduje się mnóstwo mniejszych silników – z których niektóre są wyspecjalizowane – i wielu innych, które walczą o uwagę.
Jednym z mniejszych silników, którym udało się zyskać przyczepność w ciągu ostatnich kilku lat, jest DuckDuckGo, która promuje się jako wyszukiwarka, która nie śledzi użytkowników.
Biorąc pod uwagę zwiększoną świadomość prywatności w Internecie generowaną przez wycieki Edwarda Snowdena na temat rządowej inwigilacji, brzmi to jak niesamowicie kuszący punkt sprzedaży.
Czym dokładnie jest DuckDuckGo?
Firma została założona 29 października 2007 r. Przez Gabriela Weinberga, który niedawno sprzedał The Names Database za 10 mln USD. W czasach przed Pingwinem, przed Pandą, wyniki wyszukiwania Google były mniej niż inspirujące, wypełnione spamem i nadmiernie zoptymalizowanymi cienkimi witrynami, które wydawały się nie mieć żadnej wartości dla odwiedzających. Odkrył, że odpowiedzią na jego zapytania jest odwiedzenie stron z publiczności, takich jak Wikipedia, oraz przekazanie ustne.
Wszystkie te czynniki przekonały go, aby założyć własną alternatywę. 29 lutego 2008 r. Weinberg wprowadził DuckDuckGo (nazwa pochodzi od tradycyjnej dziczyzny dla kaczki, kaczki, gęsi) i uruchomił wyszukiwarkę we wrześniu tego samego roku.
Sześć lat temu nadzór nie był oczywiście gorącym tematem, więc nie jest zaskoczeniem, że początkową motywacją Weinberga było stworzenie silnika, który po prostu zwrócił lepsze wyniki. Jednak poza niechęcią do spamu zauważył również, jak reklama podąża za ludźmi w Internecie. W połączeniu z rozmową, którą widział w Reddit, Weinberg postanowił stworzyć wyszukiwarkę, która nie gromadziłaby danych i nie śledziłaby jej użytkowników, a DuckDuckGo podjął decyzję o niebieraniu ani udostępnianiu żadnych informacji o użytkownikach od 22 stycznia 2009 r..
Ale czy wyszukiwarka ma coś dobrego, słyszę, że pytasz.
To dobre pytanie, a odpowiedź w dużej mierze zależy od tego, dlaczego warto rozważyć jego użycie.
Jeśli twoją podstawową motywacją jest znalezienie alternatywy dla dużych chłopców, która przyniesie świetne i odpowiednie wyniki, to to, co otrzymasz, może równie dobrze być mieszaną torbą. Podczas wyszukiwania tematów „głównego nurtu”, takich jak na przykład „wiadomości BBC” lub „Edward Snowden”, zwracane wyniki są dość dobre i wskazują najbardziej oczywiste źródła. Jeśli jednak wpiszesz do wyszukiwarki bardziej wyspecjalizowane zapytania, otrzymasz wyniki mniej trafne i przypominające Google sprzed kilku lat (zauważyliśmy jednak znaczną poprawę w ciągu ostatniego roku lub dwóch).
Inne obszary wymagające dalszego rozwoju to wyszukiwanie zdjęć i filmów. W przypadku zdjęć stwierdziłem, że wyszukiwanie celebrytów z pewnością przyniosło dokładne wyniki, ale większość zdjęć była bardzo stara i często nie była specjalnie skoncentrowana na dodatkowych parametrach zastosowanych w wyszukiwaniu.
W przypadku filmów wyniki były ogólnie bardziej atrakcyjne, ale, co ciekawe, większość z nich została znaleziona na YouTube i, jak mówi DuckDuckGo, „YouTube (należący do Google) nie pozwala na oglądanie filmów anonimowo. Jako takie, oglądanie tutaj filmów z YouTube będzie śledzone przez YouTube / Google ”, co nieco neguje cały sens używania go do takich wyszukiwań..
Z drugiej strony, jeśli prywatność i unikanie reklam są twoimi głównymi obawami, DuckDuckGo z pewnością zapewnia wartościową usługę.
Biorąc pod uwagę, w jaki sposób silnik nie wykorzystuje danych osobowych i historii wyszukiwania, aby wpływać na przyszłe wyniki, wynik końcowy jest na równi z większymi silnikami w przypadku bardziej popularnych wyszukiwanych haseł. Szczególnie podoba mi się brak wyników wyszukiwania zorientowanego na lokalizację – wyszukiwanie wyników zagranicznych nigdy nie było łatwiejsze – spróbuj zrobić to na Google.de, jeśli nie mieszkasz w Niemczech lub korzystasz z VPN.
Innym ważnym plusem jest oczywiście wyraźny brak reklam – patrzenie na stronę wyników wyszukiwania bez oglądania reklam wypełniających całkowicie część ekranu widoczną na ekranie jest bardzo odświeżającą zmianą w dzisiejszych czasach.